
"Kruk" wraca do życia - rusza projekt - cz.1
W lotniczym światku krąży pogłoska, która dla miłośników awiacji stanowi nie lada sensację. Co więcej, jest ona prawdziwa. W Warsztacie Lotniczym TZL Henryk Wicki i jego współpracownicy przywracają do stanu świetności samolot PZL 106 „Kruk”. Jeśli się uda, a wszystko na to wskazuje, będzie to jedyny w Polsce i jeden z dwóch w Europie lotnych egzemplarzy tej maszyny. „Kruk” nie jest konstrukcją z zamierzchłej przeszłości. Powstał na początku lat 70. ubiegłego wieku w zespole inżyniera Andrzeja Frydrychewicza, konstruktora PZL Warszawa-Okęcie. Jednak był wykorzystywany do pracy w morderczych warunkach agrolotnictwa. Stąd znaczny stopień ich zużycia. Widziane tu i ówdzie pozostałości przypominają bardziej złom, niż samoloty. Egzemplarz znajdujący się obecnie w warsztacie H. Wickiego nie był w lepszym stanie. Rozmawialiśmy o nim przy jego odbudowywanej kabinie.
Cały artykuł znajdziecie pod poniższym linkiem w internetowym wydaniu lokalnego tygodnika "Głos Świdnika"